Skrzypce Goebbelsa
Kultura

Yoann Iacono – “Skrzypce Goebbelsa” – recenzja

Książki ze skrzypcami w tytule przyciągają moją uwagę. Mówi się, że nie warto ich oceniać po okładce, ale jest to pewnik, który zatrzymuje mój wzrok na dłużej! Czy zatem wnętrze książki “Skrzypce Goebbelsa” faktycznie ma coś wspólnego z muzycznym światem?

Stradivarius w niepewnych czasach

Mieć dwadzieścia parę lat, koncertować i otrzymać skrzypce Stradivariusa… Marzenie! W opisanej przez Yoanna Iacono historii młodej skrzypaczki, Nejiko Suwy, zdaje się nie być to zbytnim błogosławieństwem. Realia II wojny światowej przeplatają się z trasą koncertową artystki. Jej ręce nie współgrają jednak z tajemniczym instrumentem otrzymanym w ramach gestu przyjaźni pomiędzy narodami Niemiec i Japonii. Nejiko dźwiga ogromny emocjonalny bagaż, który jako wrażliwa artystka rozkłada wewnątrz siebie na czynniki pierwsze, co prowadzi ją do zwątpienia w swoje umiejętności. Intuicyjnie przeczuwa, że poznanie historii instrumentu, który został jej powierzony, pozwoli jej ruszyć z miejsca. 

Minimalizm

W moim odczuciu język autora jest chłodny. Łączy on kilka planów i przeskakuje pomiędzy wątkami, co nieco utrudnia odbiór. Specyficzna to forma, którą jednak można przyjąć jako “aha, być może to ten japoński minimalizm”. Tę niezagospodarowaną przestrzeń można wypełnić własną refleksją nad rolą sztuki w polityce i polityki w sztuce, zapytać siebie wewnątrz, co zrobił/-abym na miejscu Nejiko, czy też ile można znieść w imię miłości.

Skrzypce Goebbelsa

Od wydawcy:

“Skrzypce Goebbelsa” to opowieść skomponowana na tle horroru wojny, pełna przejmujących wątków i dramatów. Skomplikowane relacje, talent, miłość wystawione zostają na próbę, a bohaterka każdego dnia zastanawia się, jak daleko może się posunąć w swoich decyzjach. 


“Skrzypce Goebbelsa” – dla kogo jest ta książka?

Wydawnictwo Mando postawiło na debiut japońskiego pisarza. Warto to mieć z tyłu głowy i uważnie podążać za narracją Yoanna Iacono. Nie ma tu miejsca na kwieciste opisy każdego dźwięku płynącego ze skrzypiec Nejiko Suwy, ale wyraźnie to właśnie muzyka tworzy podporę tej historii. Z pewnością jest to nowa perspektywa dla tych czytelników, którzy z tematyką II wojny światowej stykają się w literaturze częściej. Towarzyszenie w trasie koncertowej młodziutkiej skrzypaczce ukazuje nam inne kadry wojny, aniżeli te znane jako opowieści z frontu, choć niemniej bolesne. Z kolei muzycy doskonale, jak nikt inny, zrozumieją proces budowania więzi z instrumentem i odkrywania jego tajemnic.


Jeśli choć trochę rezonujesz z tą tematyką, gorąco zachęcam do zanurzenia się w lekturę. Książkę “Skrzypce Goebbelsa” możesz kupić tutaj, korzystając z mojego linku afiliacyjnego.